sobota, 14 lipca 2012

Scenariusz nr 2

Hej! Dziękuję za miłe komentarze :). Marzenko, mam do ciebie prośbę, żebyś jutro "zaopiekowała się" tym blogiem, bo mnie prawdopodobnie cały dzień nie będzie. 

R: Tak.
Ve: Ale ty... przecież...
R: Trafiłem do Egipskiego Piekła, ale to teraz nieważne. 
Ve: J-jak się stamtąd wydostałeś?
R: Mówiłem ci przecież, że to już jest nieważne! 
Ve: Dobra, czego chcesz?
R: Współpracy.
Ve: Maska jest przecież znaleziona, to koniec.
R: Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz. Słyszałaś o Bransolecie Anubisa?
Ve: Tak, ale...
R: O to się już nie martw, ja to załatwię.
Ve: Ale jak?
R: W Domu Anubisa jest kilka wyjątkowych osób, które nam się wkrótce przydadzą...
< Dom Anubisa, hol, godzina 18 >
M: < wchodzi >
Je: Woow, Maro, wyglądasz... cudnie.
M: Dzięki. < uśmiech > Zawdzięczam to Amber.
Je: Mogłem się domyślić. < uśmiech >
M: To... gdzie idziemy?
Je: Najpierw na romantyczną kolację, a potem...
M: Na spacer?
Je: Yyy tak.
< godzina 7, miejsce przy wypalonym drzewie >
Am: Zebraliśmy się tutaj, żeby przyjąć kolejnego członka klubu Sibuna. Czy przyniosłeś swoją ulubioną rzecz?
E: Tak, ulubioną płytę Linkin Park.
Am: Dobrze, a więc wrzuć ją do ognia.
E: Co??? Nie zrobię tego!
F: Sorki stary, ale każdy tak musiał zrobić. 
E: No dobra. < niechętnie wrzuca płytę do ognia >
Am: A teraz powtarzaj za mną: Ja, Eddie Miller, w pełni swej świadmości, przysięgam strzec tajemnic Domu Anubisa i wspierać pozostałych członków klubu: Niny Martin, Fabiana Ruttera, Amber Millington, Patricię Williamson i Alfiego Lewisa.
E: < powtarza przysięgę >
Am: Od teraz jesteś członkiem klubu. Sibuna?
W: Sibuna!
< wszyscy się rozchodzą, Patricia wraca z Eddiem >
E: Kto wymyślił ten "rytuał" ze spalaniem ulubionych rzeczy?!
P: Zgaduj.
E i P: Amber. < równocześnie >, < uśmiechają się > 
E: Kto by się spodziewał, że będziemy parą.
P: Taa, ja na pewno nie.
E: Ja też. Dasz się może zabrać do kina?
P: Chętnie. A kiedy?
E: Może... w piątek wieczorem?
P: Jasne. < uśmiecha się > 
< godzina 21:55, pokój Niny i Amber > 
Am: Nino, którą szminkę wybrać? Arbuzowy szał czy jabłkową przyjemność?
N: Po co się tak malujesz? Przecież zaraz idziemy spać.
Am: No tak, ale umówiłam się z Alfiem...
N: Umówiłaś się z Alfiem?? Woow.
Am: Po prostu nie dawał mi spokoju.
N: Więc  jabłkową przyjemność.
Am: < po cichu do siebie > Aha, więc arbuzowy szał.
N: Ale umówiłaś się z nim na jutro.
Am: Wiem, po prostu chcę być już przygotowana.
F: < wchodzi > Hej dziewczyny.
Am i N: O, hej.
R: < obserwuje ich zza okna >
F: Nino?
N: Tak? 
F: Przyjdziesz do mnie jutro o 20?
N: Ok, tylko po co?
F: Mam niespodziankę.
N: < całuje go >
Am: Ooooo, to taaaaaaakie słodkie.
N i F: Amber!
F: Też macie wrażenie, że ktoś nas obserwuje?
N i Am: Tak.
V: < z dołu > Wybiła 10! Macie dokładnie 5 minut! A potem chcę usłyszeć, jak upada ta szpilka!
F: Muszę już lecieć. Papa. < wychodzi >
< noc, sen Sibuny >
S: < pojawia się >
Al: Kosmita!! < wskazuje na Sarę >
W: Alfie!!
Am: Sarah?
S: Witajcie.
E: Pani zwykle śni się chyba Ninie.
S: Tak, ale muszę was ostrzec.
N: Saro, ale przed czym?
S: Niektórym z was grozi niebezpieczeństwo.
P: Komu?
S: Nie mogę tego powiedzieć. Pamiętajcie - znajdźcie ją.
F: Kogo? Lub co?
S: Bransoletę Anubisa -ona pomoże wam zwalczyć zło czyhające w Domu Anubisa.
N: Jakie zło?
S: < znika >
W: < budzą się >
N: Saro! Jakie zło?








3 komentarze: