poniedziałek, 29 października 2012

Rozdział 8/Agnes

Rozdział 8

-Jak to nie da się ofiarować mocy?-po raz setny zapytała Amber, gdy Nina opowiedziała jej swój sen.
-Po prostu. -po raz setny odpowiedziała Nina. Nie miała zamiaru znowu tłumaczyć Amber, tego co się domyślała.
Na śniadaniu opowiedziała całej Sibunie swój sen.
-A może ona nie wie, że można komuś dać moc.-zasugerował Jerome
-Też tak pomyślałam.-powiedziała Nina-Ale jeśliby nie wiedziała, to nie mogłaby tego zrobić.
-Ale to... może być niekontrolowane.-zaczął pewnie, jednak skończył delikatnie się wahając. Na szczęście nikt nie pomyślał, że to jakoś specjalnie niezwykłe. W końcu myśl, że jeśli nie znajdą odpowiedniej osoby mogą nie przeżyć, mogła odebrać pewność siebie nawet jemu.
-Możliwe. -powiedziała cicho Nina. Było coraz gorzej. Teraz nawet Sara nie będzie w stanie im pomóc.
Po kilku sekundach do jadalni weszła Mara. Jerome minutę później wyszedł.
-Jerome -usłyszał na przerwie-sprzedajesz jeszcze wypracowania?-zapytał jakiś chłopak, chyba z klasy Poppy.
-A jakie cię interesuje?
-O starożytnym Egipcie. Najlepiej o bogach.
-Już to macie?-zdziwił się Jerome.-Niestety takiego nie mam. Właściwie, to sam muszę takie napisać.
-Aha, OK.-powiedział chłopak i odszedł.
Po chwili podeszła do niego Poppy.
-OK Jerome, dałam ci czas, żebyś ochłonął, a teraz powiedz mi dlaczego zerwałeś z Marą.
-Posłuchaj,-warknął-ta idiotka mi się znudziła, a ty nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego.
-Jasne, a słonie latają.-powiedziała Poppy.
-Jeśli tak uważasz.-powiedział-mogę ci udowodnić, że panna idealna znudziła mi się.
-Wiesz jednak uwierzę ci na słowo.-Poppy sprawiała wrażenie przekonanej, a Jerome najwyraźniej zapomniał (albo udawał, że zapomniał), że jego siostra jest dobrą aktorką. Poppy wiedziała, że jeśli Jerome spróbuje ją przekonać, może jeszcze bardziej skrzywdzić Marę i... siebie.
Po lekcjach przy spalonym drzewie odbyło się spotkanie Sibuny, na które Jerome nie został zaproszony.
-O co chodzi?-spytała Nina-Czemu zostało zwołane spotkanie? I czemu nie ma Jerome'a?
-Bo to o niego chodzi.-powiedział Fabian-Wydaje nam się, że on wie coś więcej, ale nie chce nam powiedzieć.
-Posłuchajcie-powiedział Alfie-Jerome nie wie nic więcej. Jestem tego pewien.
-Tak? A skąd? Kosmici ci powiedzieli?-warknął Eddie
-A nawet jeśli, to co?-odpowiedział mu Alfie-Wracając do tematu. On też jest w niebezpieczeństwie, w jakim celu miałby coś ukrywać?
-Alfie ma rację-powiedziała Amber, a po chwili dodała-a w dodatku mówi z sensem.
-Amber. Najpierw powiedziałaś, że ma rację, a teraz jesteś zaskoczona, że mówi z sensem?-zapytała Nina
-Tak, mniej więcej.
Gdy Sibuna weszła do domu, zobaczyli, że w salonie, na krześle siedzi Jerome, w nie najlepszym humorze. Obok niego, na drugim krześle siedziała Poppy, a naprzeciwko nich stał pan Clarke. Gdy tylko ta trójka zauważyła Sibunę, pan Clarke wyszedł, a Poppy poszła do siebie.
-Przyjechał twój tata?-inteligentne pytanie zadał oczywiście Alfie
-Mieszka niedaleko.-odpowiedział mu Jerome bezbarwnym głosem.
-Coś się stało?
-Nie, tylko... on też nie był zbyt szczęśliwy gdy się dowiedział, ze zerwałem z Marą.-chyba nikt oprócz Alfiego nie zauważył, że Jerome nie mówi prawdy, albo raczej całej prawdy.
Ponieważ nie mieli pomysłów na rozwiązanie zagadki, całe popołudnie minęło na przewidywaniu najgorszych scenariuszy. Nikt nie miał nastroju na myślenie pozytywne.
-Wiem gdzie jesteś!-Każdy z DA usłyszał ten głos w środku nocy.
-Miałam dziwny sen, chyba wizję.-powiedziała Nina na śniadaniu.
-Jakiś głos powiedział: ,,Wiem gdzie jesteś!"?-zaśmiał się Alfie
-Tak, skąd wiedziałeś?-powiedziała Nina, w tym samym momencie, gdy prawie cała Sibuna powiedziała: ,,Ja też miałam/em taki sen."
-Nino, czy ten głos słyszałaś podczas poprzednich wizji?-zapytał spokojnie Eddie
-Nie. Ten jest o wiele potężniejszy. W tamtym nie było nawet odrobiny takiej mocy. Ten był jak... jak głos...  boga.-powiedziała powoli Nina
-Eee tam.-powiedział Alfie-Jak Jerome tu przyjechał, to raz się na coś wkurzył i mówił podobnie.
-Alfie,-zaczął Jerome- czy ci do reszty odbiło?
-To bardzo możliwe.-powiedziała Patricia, nikt nie był w stanie wyobrazić sobie jakiegokolwiek człowieka mówiącego takim głosem.
Gdy Alfie i Jerome poszli do pokoju po torby, Alfie powiedział:
-Nie wiedziałem, że ma to być tajemnica.
-Ale ja nigdy tak nie mówiłem. -powiedział Jerome-Masz wybujałą wyobraźnię.
-Może faktycznie nie mówiłeś dokładnie w ten sposób, ale nie dało się odmówić.-powiedział Alfie i wyszedł. Chwilę później Jerome również poszedł do szkoły. Cały czas myślał o tym, że niedługo wszyscy będą w o wiele, wiele większym niebezpieczeństwie, niż jakikolwiek inny człowiek na świecie.

OK, jest rozdział. Szkoda tylko, że taki kiepski. Nie wiem kiedy pojawi się następny, bo jak na razie nie mam za bardzo czasu pisać.

Wiadomość

No hej!! :**


A więc teraz będę pisać znowu scenariusz,bo tak będzie mi po prostu wygodniej. Zaniedługo powinien się pojawić.


Pa, :*



Deenie

niedziela, 28 października 2012

Scenariusz nr. 2 / LuLuś♥

Czeeeść !!!  Niedziela! O nie , niedzielaa, a jutro o szkoły :P Ale tylko trzy dni szkoły bo w czwartek święto zmarłych i wolneee. Je!!! Okej przejdźmy do sedna! Zauważyliście ,że jest wstawiony nowy nagłówek? Ehm , jakbyście się pytali dlaczego go wstawiłam to od razu mówię. Nudziło mi się. Na pulpicie mam tyle zrobionych nagłówków że nie moglibyście sobie tego wyobrazić. Okej a teraz najważniejsza część notki, scenariusz !!! :D
~ * ~
W podziemnych korytarzach
Am- Jesteście pewni ,że odpowiedź znajdziemy tutaj?
F- Tak.
N- Widziałam dokładnie ,że kładka musi gdzieś tu być
Am- No tak , ale przecież do torebki jej nie schowasz.
F- Amber skup się! Nie jesteś na jakimś dzikim balu nastolatków.
Am- Sorka , już się rozglądam. /rozgląda się/
N- /przygląda się ścianie na przeciwko przepaści/
F- Nino , znalazłaś coś?
N- Chyba tak. Widzicie to?
F- Paszcza krokodyla. To tego szukaliśmy!
Am- Gdzie?
F- Na przeciwko ciebie. Widzisz? Tu ma oczy.
Am- /nadal się rozgląda/ No nie wiem gdzie. Dajmy se z tym spokój.
Sen- /pojawia się/ Coś długo rozgryzacie to zadanie.
F- Czego znów chcesz? /krzyczy/
Sen- Nie pozwalaj sobie tak do mnie mówić , bo pożałujesz.!
M- Nikt tu się ciebie nie boi ,zjawo! My jesteśmy Sibuną i zawsze trzymamy się razem!!
N- Maro cicho! /szepcze/
Sen- Nowa się odezwała , niepotrzebnie. /łapie Marę za rękę, naznacza ją znakiem Anubisa/
F- Nie!
N- Maro , my wiemy co zjawa może zrobić ,ale ty nie. Lepiej żebyś wiedziała tylko to co niezbędne.
M- /mówi do siebie/ Co to znaczy... /patrzy ze strachem na znak/
Sen- Masz trzy dni /znika/
F- Trzy dni. Mamy trzy dni , aby znaleść maskę.
N- Wątpię , abyśmy dali radę przejść tyle zadań w trzy dni.
F- Nigdy tak nie mów /zakłada dłoń na ramię Niny/ Uda się! Zaufaj mi /uśmiech/
N- /uśmiecha się/
F- Słuchajcie , aby opuścić tą kładkę , to trzeba znaleść coś w rodzaju dźwigni.
N- /rozgląda się i zauważa wgłębienie w ścianie/ O , patrzcie coś znalazłam.
F- /patrzy/ Wow masz świetny wzrok. /zagląda do wgłębienia/ Jest dźwignia! Ale ma z metr długości. Sięgniemy tam?
N- Masz rację , ale ja nie włożę tam ręki.
F- /patrzy się na Amber/
Am- Wykluczone!
F- Okej. /kuca , wkłada rękę i sięga po dźwignię/ Mam! /ciągnie/
< kładka spadła na ziemię >
Si- Tak! /przybija piątki/
P- Okej. Teraz musimy to podnieść.
Si- /próbuje podnieść kładkę/
N- Rany! Ależ to ciężkie!
F- Nie damy rady! To waży z jakieś 2 tony.
Am- Kurcze to więcej ode mnie.!
Re- /patrzy się na Amber/
Am- No co to prawda!
F- Dobra /wyciąga sznur/ Nie jest za długi , ale powinien sięgnąć co najmniej tam. /zakłada sznur na czubek kładki/ Słuchajcie , wy pchacie , ja ciągnę.! Powoli. /podnosi powoli kładkę/
Re- /pchnie kładkę/
F- Pchajcie , mocniej! Już prawie...
< kładka tuż nad przepaścią >
F- /przewraca się/
N- Fabian uważaj!
F- Okej ,okej to się nie uda!
< kładą kładkę na ziemi >
F- Musimy znaleść jakiś inny sposób.
N- Hej! Spróbujmy to postawić na tej skale i puśćmy , a potem opadnie prosto na drugą stronę.
F- Na pewno?
N- Tak , zaufaj mi /uśmiech/
F- /uśmiech/ Okej, jeszcze raz /podnosi kładkę/
Si- /pchnie do przodu/
< kładka stoi >
F- Okej, lepiej to trzymajmy.
N- Wycelujmy dobrze. Mamy tylko jedną , jedyną szansę.
F- Puszczamy?
Si- Tak! /puszcza kładkę/
< kładka spadła na drugą stronę >
Si- Jest! /przybija piątki/
N- Fabian , udało się! /przytula go/
F- /uśmiech/ Okej , teraz zgodnie z zagadką , musimy ostrożnie przejść na drugą stronę. Patricio ty pierwsza.
P- Okej. /wchodzi na kładkę , idzie powoli/ Ale łatwizna!
< uruchamiają się wahadła >
P- Wow! /ostrożnie przechodzi między ostrzami/
M- Patricio uważaj.!
P- A co ja robię!?
F- Lepiej się nie odwracaj , bo ci może uciąć głowę.
P- /mówi do siebie/ Geniusz .! /przechodzi na drugą stronę/ Udało się! Choć Nino!
N- /wchodzi na kładkę/
F- Ostrożnie!
N- /robi pierwszy krok/
J- Uda ci się...
N- /przechodzi na drugą stronę/ Tak! Teraz ty Fabian.!
< 20 minut później , po przejściu przez przepaść , wyłączają się wahadła >
Si- /idzie w kierunku kolejnej komnaty/
***
Okej to był drugi scenariusz. Wiem ,że nudny , nie musicie tego pisać. !! =D Kolejny nie wiem kiedy będzie bo nie mam narazie pomysłów :D
Pozdrawiam:

Your , Victoria ; 33



sobota, 27 października 2012

Pytania dotyczące 2 sezonu + PROMO 3 / Wiktoria ; 33

Heej wam dzisiaj po raz drugi .
Dzisiaj w notce napiszę wam pytania dotyczące 2 sezonu bedzie ich 20 :D
A oto one :

1. Kto to jest Zbieracz ?
2. Za pomocą kogo Sibuna przeszła grę Senet?
3. W którym odcinku Joy dołączyła do Sibuny?
4. W jaki sposób Nina dostała się do podziemnego więzienia?
5. W którym pomieszczeniu znajduje się tajne przejście do podziemnych korytarzy?
6. W jaki sposób Sibuna przeszła przez przepaśc?
7. Kto jest obrońcą bądź opiekunem Wybranej? (podaj imię i nazwę tej osoby)
8. Kto jest czasomierzem ?
9. Jakiego składnika potrzebuje Victor do eliksiru ?
10. Po co Victorowi są potrzebne Zły Złota ?
11. W jaki sposób Domek dla lalek został zniszczony?
12. Przez kogo Trudy została porwana?
13. Jakiego przedmiotu użył Rufus na Trudy?
14. Kto groził Jasper'owi?
15. Kto zostaje wysłany do Egipskiego Piekła?
16. Kto może założyc Maskę Anubisa?
17. Z kim współpracuje Vera?
18. W jakim zadaniu Sibuna potrzebowała pomocy od Joy?
19. Ile odblasków potrzebowała Sibuna , aby utworzyc konstelację boga Horusa.??
20. Od kogo Nina dowiedziała się jak brzmi pieśń Hathor?

Okej odpowiedzi przesyłajcie na mój e-mail: umi.zoomi@spoko.pl
Czekam do środy. :D

Promo:
ABY ZOBACZYC KLIKNIJ TUTAJ

Pozdrawiam

Your , Victoria ; 33
 

Nowy-stary blog/Agnes

Nowy rozdział na tym blogu niedługo się pojawi, a tymczasem ja postanowiłam przenieść jednego mojego bloga z onetu na blogspot. Drugiego, też niedługo przeniosę, ale to później. Jeśli ktoś jest interesuje się sagą zmierzch może zajrzeć.

Scenariusz nr. 1 / LuLuś ♥

 


                                          Heejkaa ;D
Dzisiaj pierwszy scenariusz :D Ostrzegam będzie krótki !!!
*** 
W pokoju Amfie
Al- /leży na łóżku/
Am- /wchodzi do pokoju z wielką tacą babeczek/ Alfie , mam dla ciebie niespodziankę.
Al- To świetnie, /jęknął/
Am- /podchodzi do Alfiego/ Kochanie ,co jest?
Al- Nic takiego.
Am- Oj weś powiedz. /siada na łóżku/
Al- hmm , a obiecasz ,że nie wygadasz?
Am- Phe. /chichot/ No jasne.
Al-  Okej. Jestem głodny
Am- /zamurowało ją/ Tylko tyle?
Al- A chciałabyś mi coś jeszcze przynieść do amciu , amciu?
Am- A co byś chciał?
Al- No nie wiem spaghetti ?
Am- Okej /wstaje/ A coś do picia?
Al- Tak herbatkę proszę.
Am- Jasne.
Al- O , i troszke miodu pszczółko. /uśmiech/
Am /wychodzi/
Hol
N- /patrzy/ O , Amber?
Am- Tak?
N- Fabian jest chory
Am- Więc?
N- Mogę cię o coś poprosić?
Am- Yhym?
N- Mogłabyś mi pomóc się nim zaopiekować?
Am- Nino , nie mogę.
N- Dlaczego?
Am- Bo już mam Alfiego na głowie.
N- Szkoda.
Am- yhym
N- O! Zapomniałam ci powiedzieć ,że dzisiaj jest spotkanie Sibuny o 15:10 . Przyjdziesz?
Am- No pewnie.
N- Amber a wiesz może jak przejść przez przepaść?
Am- Nie? Ale sądzę ,że odpowiedź znajdziemy w Bibliotece Frobisherów
Kuchnia
M- /mówi do siebie/ Spotkanie Sibuby?
Je- /słyszy szepty Mary/ Sibuby? Chyba raczej Sibuny.
M- Nie ważne. Wiesz może o co w tym chodzi?
Je- Nie? /kłamie/
M- Naprawde?
Je- Naprawde.! Ja nawet nie wiem skąd ta nazwa ,, Sibuna ''
M- Serio? To skąd wiedziałeś jak naprawdę się ją wymawia? Mów prawde .!!!
Je- Okej , okej ,przyznaję się. Należę do Sibuny.
M- A ja bym mogła?
Je- No nie wiem musisz pogadać z Niną
M- A co ma do tego Nina?
Je- Przede wszystkim jest właścicielką tajnego gangu , a tak naprawdę klub wymyśliła Amber.
M- Serio?
Je- Tak..
M- Słuchaj , a gdzie Nina jest w tej chwili?
Je- Chyba w bibliotece. O 15:10 jest spotkanie.
M- Świetnie /wychodzi z kuchni/
Biblioteka - spotkanie Sibuny
N- Okej , wszyscy macie amulety?
Si- Tak. !
N- No to schodźmy do tuneli.
Jara- /wbiega do biblioteki/
N- /patrzy , po co ją tu przyprowadziłeś?
M- Nino , chciałabym do was się dołączyć.
N- Chcesz należeć do Sibuny?
M- No tak.
P- Maro , jesteś pewna?
M- Tak.
N- Słuchaj nie chciałabym cię narażać na niebezpieczeństwo.
M- Niebezpieczeństwo?
Sen- /pojawia sie/ Czyżby nowy poszukiwacz maski ???
M- Kto to?
Sen- podaj mi rękę. /wysuwa rękę do Mary/
M- /powoli podaje zjawie ręke/
F-  /krzyczy/ Nie! Nie pozwolimy ci naznaczyć kolejnej osoby.
M- Naznaczyć?
Sen- Hmm , jesteś dość dzielny aby mi się tak postawić.
F- /złość/
Sen- /złowrogi śmiech/ Jesli wybrana nie znajdzie maski Anubisa na czas to po prostu zapłaci zyciem.
F- My juz o tym wiemy , nie musisz nam tego powtarzać
Sen- A ja mam nadzieje ze tak bedzie /znika/
M- Kto to był?
N- Zjawa która chce od nas tylko jednego
M- Maski Anubisa ?
Si- Tak.

***
Wiem nudny.


Your , Victoria ; 33