Rozdział 6
-Dobrze, skoro to już załatwione-zaczęła Nina-mamy poważniejszą sprawę. Znowu śnił mi się ten głos.
-Głos?-zdziwiła się KT. Nina opowiedziała o obydwu snach.
-Jak to ,,moc ofiarowała”?-zdziwiła się Patricia
-Nie mam pojęcia-przyznała Nina
-Może chodzi o kogoś komu Sara ufała?-zaproponował Eddie
-Może, ale nadal nie wiemy o kogo chodzi.-powiedział Fabian
-Zapytaj Sary-powiedziała Amber
-Albo poproś głos o wskazówkę.-dodał Alfie
-Spróbuję-powiedziała Nina
Na tym zebranie się skończyło i wszyscy poszli do domu. No, prawie wszyscy. Jerome został, a Amber wypadł kolczyk, więc wróciła go poszukać. Jak tylko zobaczyła Jerome’a zapytała:
-Dlaczego zerwałeś z Marą?
-Wiesz dlaczego, znudziła mi się.-powiedział i miał zamiar iść
-Jaasne.-stwierdziła Amber-Jestem ekspertką w takich sprawach i wiem, że nadal coś do niej czujesz.
-Widać nawet ekspertki czasem się mylą.-powiedział chłodno Jerome i poszedł w kierunku DA. Amber chyba dała się przekonać, bo już się nie odzywała, tylko poszła za Jeromem do domu. Po drodze wyjęła z kieszeni kolczyk.
W swoim pokoju Alfie bawił się prezentem od Niny gdy wszedł Jerome.
-Zrobimy kawał Victorowi?-zaproponował
-Jasne!-krzyknął szczęśliwy Alfie. Już myślał, że to on będzie musiał to zaproponować.
-Dobra, a jaki?
-Możemy podrzucić mu to!-powiedział Alfie podnosząc do góry coś, co wyglądało jak mini bomba.
-Dobrze, ale co to jest?
-Coś jak bomba, tylko w środku jest śmierdzący gaz.
-Super! A teraz tylko kiedy to zrobić?
-Jak Victor uśnie. Zdążymy uciec.
-OK-powiedział tylko Jerome
W tym czasie Nina odrabiała lekcje i myślała nad tym, kogo może ten głos szukać. I dlaczego. Pół godziny później przyszła KT i Nina opowiedziała jej o poszukiwaniach kielicha i maski.
Po kolacji odbyło się spotkanie Sibuny.
-Czy ktoś podejrzewa o kogo może chodzić?-zapytała Nina. Nikt się nie odezwał.
-Pomyślmy-zaczął Fabian-z kim przyjaźniła się Sara?
-Z Rufusem?-zaproponowała Amber
-Rufus był jej Osirianem, więc to raczej nie on.-powiedziała Patricia. Ponieważ nikt na nic nie wpadł, a Viktor powiedział swój tekst, każdy poszedł do swojego pokoju.
Po północy Jerome i Alfie wyszli z pokoju i podrzucili do gabinetu Victora bombę. Gdy Victor poruszył się, uciekli.
Nina miała sen.
-Masz go znaleźć!!
-Ale ja nie wiem kogo!-krzyczała Nina
-Znajdź tego, któremu…
-Któremu Sara moc ofiarowała. Tak wiem, ale nie wiem kto to jest! Pomóż mi!
-Przyjacielem waszym nie jest, lecz wrogiem też nie.-usłyszała Nina i się obudziła.
Na śniadaniu, opowiedziała wszystkim swój sen. Właśnie skończyła, gdy na śniadanie zeszła Mara. Jerome spojrzał na nią, wstał od stołu i wyszedł.
-A temu co?-zapytała niby niedbale Mara
-Nie mam pojęcia.-stwierdził Alfie-ale wiem, że miałaś nie iść jeszcze do szkoły.
-I nie idę. Przyszłam tylko na śniadanie.
Na francuski przyszła szczęśliwa (i spóźniona) Amber.
-Przepraszam za spóźnienie. Czy mogę coś ogłosić?-zapytała, a gdy nauczycielka kiwnęła głową powiedziała-3 października odbędzie się bal. Głosowanie na temat przewodni odbędzie się w poniedziałek.
Po lekcjach w pokoju Niny i Amber odbyło się zebranie Sibuny.
-Na śniadaniu powiedziałam wam, ze miałam sen, ale nie dowiedzieliście się o najważniejszym. Ten głos powiedział, że ta osoba przyjacielem naszym nie jest, ale wrogiem też nie.
-Jak to?-zdziwił się Fabian
-Może chodziło o to, że go znamy i tyle. Nie rozmawiamy, nie rywalizujemy ani nic takiego.-powiedział Jerome.
-Możliwe, ale ten ktoś musi być od nas starszy-zauważył Fabian
-Faktycznie, może ten ktoś podpowie ci coś jeszcze.-powiedziała Amber do Niny
-Miejmy nadzieję. A tak właściwie, to jak myślicie dlaczego ten ktoś chce tego kogoś?-zapytała Nina
-Raczej nie chodzi o moc-powiedział Jerome.
Ponieważ nie mogę dokończyć rozdziału 7, możliwe, że za tydzień się nie pojawi, lub będzie bardzo, bardzo krótki.
Ponieważ nie mogę dokończyć rozdziału 7, możliwe, że za tydzień się nie pojawi, lub będzie bardzo, bardzo krótki.
Suuuper ale ja chcę więcej Fabiny!
OdpowiedzUsuńEeeeeextra ;D
OdpowiedzUsuńsuper. ;D
OdpowiedzUsuńFantastyczny ;*
OdpowiedzUsuńPaula xD