Rozdział 2
Nagle do pokoju wszedł Alfie, a po chwili zaczął
wszystko oglądać. Jerome musiał przyznać, że sam miał wielką ochotę to
wypróbować. Po kilku minutach przypomniał sobie o kartce, jednak okazało się,
że to instrukcja obsługi. Dziwne było to, że wystawała, skoro była wkładana
mechaniczne, ale doszedł do wniosku, że Nina musiała oglądać krótkofalówki i
źle wsadziła instrukcję.
W tym czasie Nina rozmawiała z Amber.
-Mam nadzieję, że w tym roku, nie będzie żadnych
zagadek-powiedziała Nina
-Ale zrobimy spotkanie Sibuny w sekretnym
gabinecie?-zapytała Amber
-Jasne, że tak. A właśnie powiesz dziewczynom, żeby
przyszły tam o północy i wzięły coś do picia lub jedzenia ze sobą?
-Nie ma sprawy, a kto powie chłopakom?
-Napisałam Alfiemu liścik.-powiedziała Nina i
podeszła do drzwi.
-Gdzie idziesz?
-Muszę otworzyć przejście.-odpowiedziała i wyszła.
Na szczęście w kuchni nie było nikogo. Gdy wróciła do pokoju, Amber już tam
była. Kilka minut później do pokoju wszedł Jerome.
-Trudy was woła-powiedział
-OK, idziemy-odpowiedziały. Trudy czekała na nie w
salonie.
-O co chodzi, Trudy?-zapytała Amber
-Jest do was list.
-Od kogo?-tym razem zapytała Nina
-Od Micka.-powiedziała Trudy i dała dziewczynom
list. Zdziwił się, że napisał do nich, ale wzięły go do pokoju i otworzyły.
Drogie Nino i Amber!
Pisze do was, bo chcę
zrobić
niespodziankę Marze. Wiem,
nie jesteśmy już parą, ale nadal mi
na niej zależy. Jerome pewnie zapomni o jej urodzinach. Przyjadę 20.09, dwa dni
przed jej urodzinami. Napisałbym maila, ale u mnie w szkole w
Australii do końca września nie będzie internetu.
Pozdrawiam
Mick
-Zrobienie imprezy z okazji urodzin Mary jest
świetnym pomysłem, ale wątpię, żeby Mara chciała do niego wrócić.-powiedziała
Amber.
-Właśnie wybiła dziesiąta… wiecie co to oznacza…
macie dokładnie pięć minut, a potem chcę usłyszeć jak upada da
szpilka!-dziewczyny usłyszały stary tekst Victora.
Kilka minut przed północą, uważając by nie obudzić
Jerome’a, Alfie wyszedł z pokoju i skierował się do kuchni, gdzie był już
Fabian. Razem poszli do sekretnego gabinetu. Gdy tylko weszli zobaczyli całą
Sibunę i… Joy.
-Joy?-zdziwił się Fabian-przecież to spotkanie
Sibuny
-Tak, a Joy do niej należy, w końcu brała udział w
rozwiązaniu obydwu zagadek.-powiedziała Patricia.
-Właśnie-uśmiechnęła się Nina-a gdzie Jerome?
-On też?-zapytał Alfie
-Tak, w końcu on też brał udział w obydwu
zagadkach.-odezwała się Amber
-OK, idę po niego.-powiedział Alfie i wyszedł.
-O co chodzi?-spytał zaspany Jerome, kiedy tylko się
obudził.
-Spotkanie Sibuny-odpowiedział mu Alfie
-No to na co czekasz? Idź.
-Byłem, ale Nina kazała mi wrócić po ciebie.
-Po co? Przecież nie należę do tej Sibuny.
-Ale pomogłeś w zagadkach.
-OK, tylko się ubiorę-powiedział Jerome. 2 minuty
później byli już w piwnicy.
Przez dwie godziny rozmawiali, a potem poszli spać.
-Gdzie
on jest?-usłyszała Nina
-Co? Co gdzie jest?
-Gdzie on
jest?-głos powtórzył pytanie.
-Ale co? Ja nie wiem o co chodzi!-prawie krzyczała
Nina.
-Nie co, ale
kto! Znajdź go!-usłyszała, a po chwili obudziła się z krzykiem.
Rozdział nudny i głupi. Za dużo się nie wyjaśnia, ale kto czyta dokładnie pewnie już wie kogo szuka tajemniczy głos.
Jaki nudny? Świetny! I szczerze powiedziawszy, nie wiem, o kogo chodzi xD
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że jest świetny (świetne to są twoje notki, ale dzięki. A tak wogóle, to może dobrze, że nie wpadłaś kogo szuka. Będzie niespodzianka :)
Usuń1. Tylko moje?! Jeśli coś jest tylko moje, to NAjSłABSZE notki xD.
Usuń2. Ja już chyba wiem, o kogo chodzi... ;)
1. Nie tylko twoje (pozostałe autorki też piszą świetnie) ale moje są słabsze. :)
Usuń2. łatwo zgadnąć, tylko trzeba przeczytać :)
1. Nie, to moje są najsłabsze i od jakiegoś czasu.. myślę poważnie nad odejściem z wszystkich blogów.
Usuń2. Wiem :P
Twoje najsłabsze? Żartujesz!! Spójrz na wyniki ankiety, czyje notki lubią najbardziej.
UsuńSuper. A ten głos to szuka Jeroma?
OdpowiedzUsuń