środa, 1 sierpnia 2012

Scenariusz nr 17 + wyniki ankiety / Summer

Hej! Bardzo dziękuję wam za wszystko :D. Ten scenariusz będzie długi na życzenie Oli, a następny powienien się pojawić za kilka godzin, bo muszę coś napisać na kilku blogach :P.


F: Pamiętasz pierwszą zagadkę?
N: Tą dotyczącą amuletu Patricii?
F: Tak. Była w niej mowa o tym, że "Tutenchamon wnikliwy jej w tym dopomoże".
N: No, tak.
F: A pomogłem jej w tym ja.
N: Czyli ty symbolizujesz Tutenchamona?
F: Można tak powiedzieć.
N: A w nowej zagadce jest, że amulet pomógł mu schować Anubis. Czyli, że...
F: Eddie jest potomkien Anubisa, ja Tutenchamona, ty Amneris, a Patricia Izydy.
N: Jesteś genialny! < całuje go >
F: Widzę, że muszę częściej rozwiązywać zagadki. < uśmiech > 
Am: < wchodzi > Trudy woła na kolację.
N i F: Już idziemy.
Am: Znaleźliście coś?
N: Tak.
N, F i Am: < wchodzą do jadalni >
Al i Je: < rzucają w siebie jedzeniem, trafiają w Amber, Ninę, Fabiana i Eddiego >
Am: Alfie Lewis!! < krzyczy na cały dom, idzie wściekła do pokoju > 
Al: O-o.
Je: Nasz Alfie ma kłopooooty. < przedłużając "o" >
F: Pójdę... się umyć.
E i N: Ja też.
E, F i N: < wychodzą > 
< w łazience chłopców >
F i E: < myją twarz >
E: Już rozumiem!
F: < dławi się wodą, kaszle >
E: Ups.
F: Co rozumiesz? I mam prośbę, nie rób tego więcej.
E: Sorka, nie chciałem. Chyba rozwiązałem zagadkę. 
F: Powiedz Ninie po kolacji.
E: Ok. 
< po kolacji, salon, jest Nina >
N: < uczy się >
E: Hej.
N: O, hej. Co jest?
E: Chyba rozwiązałem zagadkę.
N: Na prawdę? To świetnie. Powiesz nam jutro wszystkim na przerwie, ok?
E: Ok.  < po chwili patrzy na Ninę, śmieje się >
Jo: < przechodzi obok, po chwili się zatrzymuje, obserwuje ich >
N: Co? < uśmiech >
E: Masz kawałek jedzenia na twarzy. < śmieje się, bierze chusteczkę, podchodzi do niej, wyciera jej twarz > Mówiłem? < mina typu ;D >
N: Trochę spaghetti jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
N i E: < śmieją się >
Jo: Aha. < idzie gdzieś >
< w pokoju Fabiana i Eddiego >
F: < gra na gitarze, dzwoni jego komórka > Tak?
Mi: Hej, stary.
F: Mick! Stary, jak się masz?
Mi: Dobrze, ale tu upały w Australii. A jak ci tam idzie z Niną?
F: Super. 
Mi: Mam prośbę.
P: < wchodzi > Fabian?
F: Sorki, zaraz oddzwonię.
Mi: Ok. < rozłącza się >
F: Tak?
P: Widziałeś gdzieś Eddiego?
F: Yyy.. jest z Niną.
P: Po co?
F: Rozwiązał zagadkę i jej to mówi.
P: Gdzie są?
F: Chyba w salonie. 
P: Dzięki. < wychodzi >
F: < dzwoni do Micka > Miałeś jakąś prośbę?
Mi: Tak, mógłbyś dać mi Marę? Nie odbiera telefonu.
F: Ale... ona jest z Jeromem.
Mi: Wiem, tylko... mam do niej sprawę.
F: Ok, jasne. < idzie do pokoju Mary, Patricii i Joy > Maro?
M: Tak?
F: Mick do ciebie. < daje jej komórkę >
Jo: Fabian, muszę ci coś powiedzieć.
F i Jo: < wychodzą na korytarz >
F: Coś się stało?
Jo: Nie wydaje ci się dziwne, ze Nina i Eddie spędzają ze sobą coraz więcej czasu?
F: N-nie. < nieśmiało >
Jo: Na pewno?
F: Tak, Joy, na pewno, ale dzięki za troskę. < kłamie >
V: Wybiła 10!
F: O, muszę już iść.
Jo: A komórka?
F: Mara mi ją najwyżej odda jutro. < idzie do siebie >
Jo: < wchodzi do swojego pokoju >
P: < idzie na górę, a potem do swojego pokoju > Ale on jest wściekły.
Jo: Co zrobiłaś?
P: Szpilka upadła, a ja byłam dopiero na schodach.
M: Aaaa.
P: Czy to nie komórka Fabiana?
M: Tak, tylko rozmawiałam z Mickiem.
< pokój Alfiego i Jerome'a >
Al: Nie zgadniesz, czego dowiedział się Alfredoo.
Je: No?
Al: Do Mary zadzwonił Mick.
Je: N-no i co? < zazdrosny >
Al: A to, że odezwał się tak nagle.
Je: To normalne, że przyjaciel dzwoni do kumpeli...
Al: Ta, jasne. < sarkastycznie >
< w opuszczonym budynku >
R: Przyszło to, na co czekaliśmy, Vero.
Ve: Wszystko się zgadza?
R: Tak, już niedługo dwoje z Wyjątkowej Czwórki będzie naszych...


Czy taki długi może być? Miłego czytania :D


A teraz wyniki ankiety Amber.







I co? Widzisz wyniki? A ty chciałaś odejść, na szczęście cię namówiłam do zostania. :D

5 komentarzy: