Hej! Chcę tylko przeprosić za wczorajszą nieobecność...
N, Jo, Am i Al: < dochodzą do wypalonego drzewa >
N: T-tu nikogo nie ma. < przez płacz >
Am: < przytula ją >
Jo: Chodźmy do domu, musisz odpocząć.
< jakiś czas później, dom Anubisa, są Nina, Joy, Amber i Alfie >
E, M i Je: < wchodzą >
M: Nie znaleźli się?
Am: Nie..
E: Mam złe przeczucia.
N: Ja też.
T: Obiad!
W: < idą do jadalni >
< po jakimś czasie >
T: Brakuje mi tutaj dwóch gwiazdek. Gdzie one są?
V: < wchodzi >
T: Victor?
V: Muszę sprawdzić obecność, czy to takie dziwne? < patrzy na wszystkich > Hmmm... brakuje mi tutaj Patricii i Fabiana. Gdzie oni są?
Je: Wyszli z domu.
V: Jak to wyszli???
Je: No, normalnie, na nogach.
V: Proszę sobie nie żartować, panie Clarke!
V: Kiedy?
Je: Jakieś 4 godziny temu.
V: < idzie do gabinetu >
Jo: Gdzie oni są?
Al: Nie wiemy, pewnie UFO ich zabrało.
Am: Czy ja ci czegoś nie mówiłam?
Al: Przepraszam...
Jo: Wiem, że wiecie.
M: Wy zawsze jesteście tacy tajemniczy.
Je: To denerwujące!
Jo: Powiecie nam?
N: A-ale... na prawdę nie wiemy.
M: Jasne. < sarkastycznie >
< w gabinecie >
V: < dzwoni > Mamy problem
DS: Jaki?
V: Jak to jaki? Dwie osoby z Wyjątkowej Czwórki zniknęły!
DS: Wrócą.
V: 4 godziny temu wyszli z domu Anubisa i dotąd nie wrócili! Jak ty to sobie wyobrażasz??
DS: To nam komplikuje plany.
V: Zadzwonię, gdy się znajdą. < rozłącza się >
< w opuszczonym budynku >
R i Ve: < przyprowadzają Patricię i Fabiana >
R: Bądźcie grzeczni, bo... Patricia z resztą wie, co się stanie.
R i Ve: < wychodzą >
F: Pięknie, gorzej być nie mogło.
P: Myślałam, że nic mnie bardziej nie zdenerwuje niż Eddie i Nina. Ale... te gęby Very i Rufusa... Ugh!
F: Tu się z tobą zgadzam. Ale.. po co my im jesteśmy?
P: Żebym ja to wiedziała.
< tymczasem w domu Anubisa >
N: < szeptem do Amber > Już chyba wiem, gdzie są. Spotkanie Sibuny po obiedzie u nas w pokoju. Powiedz reszcie.
Am: Ok. Alfie, spotkanie Sibuny u mnie po obiedzie. < szeptem >
Je: Znowu sobie coś szepczą. Co wy ukrywacie?
Si: ...
M: Wiedziałam, że tak będzie.
< po obiedzie >
Si: < odchodzi od stołu, idzie do pokoju Niny i Amber >
M: Dokąd idziecie?
E: Porozmawiać...
M: Aha?
Jo: < szeptem do siebie > I tak się dowiem. < idzie za nimi, podsłuchuje pod drzwiami >
N: Patricię i Fabiana chyba porwał Rufus.
Am: To by wyjaśniało, dlaczego ich nie ma.
E: I co teraz? I kto to ten Rufus?
Al: Taki psychol, co o mało nas nie zabił jakimiś robalami.
E: Hę?
N: Później ci to opowiemy. Teraz musiny ich znaleźć!
Jo: < wchodzi > Wiedziałam! Co się tutaj dzieje?
Wyszedł chyba dłuższy niż poprzednio ;)
Suuuuuuuuuuper!!! Nie mogę doczekać się następnego.
OdpowiedzUsuńDalej kochana!!
OdpowiedzUsuńsuper ; )
OdpowiedzUsuńExtra! Kiedy następne? Wciągneło mnie!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że wciągnęło. Tak ma być ;D. Kolejny pojawi się jutro ;)
Usuńbardzo super
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń